 |
www.obedienceinfo.fora.pl Forum poświęcone wszystkiemu co dotyczy dyscypliny obedience.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sylwia Szugzda
Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 16:51, 05 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Łukasz od oceny tego co się dzieje na ringu jest sędzia, ale uważam, że równie nie uczciwe co wychylanie się zza namiotu jest pilnowanie psa (stanie przy taśmie ringowej) na zostawaniu przez osobę która na co dzień z psem mieszka lub regularnie trenuje dobrze to ująłeś ""zły to ptak który sra we własne gniazdo"" - i znowu od oceny tego jest sędzia, ale jeśli ktoś to ryzykuje to jest przygotowany na dyswalifikację. A poza tym akurat zostawanie Dobby'emu dobrze wyszło, całkiem ładnie leżał. Mówienie o przeszkadzaniu w ten sposób jest jest nieporozumieniem gdyż w Bydogszczy jak i na każdych prawie innych zawodach jest mnóstwo osób tuż przy taśmach ringowych, gadających, śmiejących się, jest komisarz który drepcze itd itd. Wydaje mi się, że bardziej nie fair jest rzucanie psu frisbee obok ringu lub używanie jedzenia i rozsypywanie go na treningu, co rzeczywiście w znaczący sposób może wpłynąć na start psa - nie raz widziałam takie sytuacje podczas zawodów.
Ostatnio zmieniony przez Sylwia Szugzda dnia Pią 17:05, 05 Lip 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Anna Hermińska
Dołączył: 13 Mar 2012
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 17:10, 05 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Dla mnie na czarna liste powinny trafiac przede wszystkim osoby ktore celowo przeszkadzaja innym zawodnikom. Swoim zachowaniem i postepowaniem mogace spowodowac zaburzenie komunikacji miedzy psem a przewodnikiem jak to mialo chocby miejsce w Swiebodzicach gdzei glosne zachowanie kilkorga zawodników wlasnie znaczaco przeszkadzalo zawodnikom w trakcei startu. Nie moge meic pretensji o to do czlowieka z publicznoscie ze sportem niezwiazanego ale zeby robil to zawodnik zawodnikowi to wstyd i chanba i powinno byc to wytkniete.
Tak samo uwazam ze przy wychylaniu sie z namiotu i jakiejkolwiek probie komunikacji z psem pozostali zawodnicy powinni natychmiast zareagowac.
Sztuczki magiczki w stylu stania przy tasmie mnie osobiscie nie przeszkadzaja dopoki nie ma ingerencji to niech sobie ten ktos stoi najwyzej pies zostanie zdykwalifikowany.
Jesli ktos rzuca frisbee kolo ringu to powiem tak jest to nie fair poniwaz sporo borderow trenuje frisbee ale sa to zawody posluszenstwa i mozna to potraktowac jako dodatkowe rozproszenie jednak wnoszenie jedzenia jest skandalem a sa i tacy co wnosza je w kieszeniach w czasie strtu.
Tacy wlasnie powinni trafiac na czarna liste
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Łukasz Sądaj
Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rzeszów / 3city
|
Wysłany: Pią 17:19, 05 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Sylwia Szugzda napisał: | Łukasz od oceny tego co się dzieje na ringu jest sędzia, ale uważam, że równie nie uczciwe co wychylanie się zza namiotu jest pilnowanie psa (stanie przy taśmie ringowej) na zostawaniu przez osobę która na co dzień z psem mieszka lub regularnie trenuje dobrze to ująłeś ""zły to ptak który sra we własne gniazdo"" - i znowu od oceny tego jest sędzia, ale jeśli ktoś to ryzykuje to jest przygotowany na dyswalifikację. A poza tym akurat zostawanie Dobby'emu dobrze wyszło, całkiem ładnie leżał. Mówienie o przeszkadzaniu w ten sposób jest jest nieporozumieniem gdyż w Bydogszczy jak i na każdych prawie innych zawodach jest mnóstwo osób tuż przy taśmach ringowych, gadających, śmiejących się, jest komisarz który drepcze itd itd. Wydaje mi się, że bardziej nie fair jest rzucanie psu frisbee obok ringu lub używanie jedzenia i rozsypywanie go na treningu, co rzeczywiście w znaczący sposób może wpłynąć na start psa - nie raz widziałam takie sytuacje podczas zawodów. |
Widzisz, o to chodzi, że to są zawodu posłuszeństwa i ringi są wydzielone tak jak są. Pisałem wcześniej, że zostawanie było rozplanowane głupio bo jeden pies miał zawsze łatwiej/trudniej. Ale taśma jest świętą granicą dla psów i dla obserwatorów. Jeżeli sędzia widzi jaką sytuację za ringiem, która faktycznie może przeszkodzić psu i rozproszyć go, to albo przerywa ćwiczenie i powtarza, albo za to odwrócenie głowy nie obcina punktów. Były takie sytuacje i tak jak napisałaś w jego gestii jest ocena tego.
Porównywania prychania na psa zza namiotu do oglądania startu i kamerowania stojąc przy taśmie to trochę przegięcie pałki. Akurat tym razem żaden nie poleciał sprawdzić co się dzieje do namiotu, ale widać było po psach, że ciężko wyleżeć. Do stania przy ringu mam pełne prawo. Może nikt z Twoich znajomych nie stał przy ringu? A chyba stał i zdaje się, że miałaś tego pecha, że akurat przez obecność znajomej osoby trzymającej telefon dostałaś dyskwalifikację. Poza taśmą ringową każdy może robić co chce, i stać blisko i oglądać bo chyba o to chodzi żeby widzów było jak najwięcej, na tym polega propagowanie sportu, no chyba że się mylę. Stanie i kamerowanie to chyba mały problem w porównaniu do wybawiania psa frizbi, wołaniu osób przez całą długość placu, pękania baloników, chociaż i takie rzeczy się zdarzają itp. Mi np. we Wrocławiu pod nogi wpadła piłka jak już byłem na ringu bo zawodniczka wcześniej wybawiała psa i tak się jej rzuciło, uczciwe? Jeszcze był foch, że się poprosiło o zabranie piłki i psa z ringu który po nią poleciał.
A sędzia jest do przydzielania punktacji, oceniać i oglądać zgodnie z moim sumieniem mam święte prawo.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sylwia Szugzda
Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 17:29, 05 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Łukasz
Tak jak słusznie zauważyłeś są to zawody posłuszeństwa w związku z tym nawet stado krasnoludków prychających zza namiotu nie powinno spowodować by pies wstał i poszedł sprawdzić co tam się dzieje. Jeśli chodzi o pilnowanie psa przez osoby postronne przy zostawaniu nie miałam na myśli zawodów w Bydgoszczy tylko inne tegoroczne , więc dziwię się, że poczułeś się urażony.
Ostatnio zmieniony przez Sylwia Szugzda dnia Pią 17:33, 05 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kamila Kossakowska
Dołączył: 03 Maj 2012
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 17:30, 05 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Czarna lista? Błagam Was, kompletnie tego nie widzę... Tzn. rozumiem ideę, ale nie wierzę, że jest to właściwa droga do jej realizacji... Żeby się środowisko do reszty pożarło, zanim się zdążyło porozumieć?
Widzę w Bydzi zawodnika, który schodzi z ringu... i wyjmuje piłeczkę w nagrodę. To nie była zerówka.
I co? Mam lecieć i cichcem skarżyć na tę osobę? Help...
Kto zdefiniuje, co jest przegięciem, a co nie?
Dla mnie najważniejsze, żeby ocena na ringu była porządna i profesjonalna. I stąd moje ostatnie pytania na forum - nawet nie o to, co JEST w regulaminie. Ale jak to się ma do rzeczywistości. Osobą, którą w zerówce widziała Magda byłam zapewne ja. I nie dlatego nie położyłam, że mój pies tego nie umie. Nie dlatego, że nie wiedziałam, że takie coś jest. Dlatego, że wbiłam sobie do głowy, że mam SŁUCHAĆ KOMISARZA i reagować na jego polecenia. I zdębiałam, kiedy kazał mi odejść od psa, ale bez kładzenia etc. Oglądając filmiki z zawodów Świętojańskich, a obejrzałam niemal wszystkie, wbiłam sobie, że komisarz mówi wszystko jasno i zrozumiale. Skoro więc miałam odejść (nie było hasła do położenia), zbaraniałam, a potem pomyślałam - cholera wie, może tym razem (tym razem, hahaha ) to mnie się poplątał regulamin?
Ale niejasności było wiele, stąd mój niesmak, ale także rosnąca irytacja, która pod koniec startu była naprawdę widoczna, a i udzieliła się psu, psując wyraz pracy i cały efekt startu... Wystarczy, że przypomnę sobie, jak wyglądało ostatnie ćwiczenie, zmiana komend. "To gdzie ma teraz iść?". "O tam.. albo tam... no w sumie gdzie Pani chce". Ok, wybrałam miejsce "A nie, nie tu, bo nie będzie pani widziała tabliczek". "... Jakich tabliczek? To jest zerówka ". "Aaaa... no tak, no tak, no to może być tu". Początek ćwiczenia... odeszłam od psa i czekam... plecami do komisarza i sędziego... nic, odwracam się "Już?". A ci czytają akurat jakieś papiery (może regulamin?). Tak, tak". Nie było zezwolenia komisarza na komendy. etc.
Stąd moje wszystkie pytania po Bydzi w stylu KOGO MAM SŁUCHAĆ? KTO MA GŁOS DECYDUJĄCY???
I wrażenie, że trening z jakimś doświadczonym zawodnikiem/trenerem jest potrzebny nie tylko ze względu na różne sposoby uczenia pewnych poleceń... ale i ze względu na potrzebę nauczenia się, jak sobie radzić na ringu
Ogólnie, odniosłam wrażenie, że w zerówce (która może i jest najmniej prestiżowa, ale myślę, że odciska piętno na zawodniku - to jest często pierwszy start w ogóle, człek jest zestresowany, zdezorientowany itd.) podejście było nieco... lekceważące. Nie chodzi o to, żeby nagle stawać się sędzią ostrym, jak na mistrzostwach świata (zwłaszcza, jeśli w innych klasach tego nie było)... ale to przykre, jeśli w prawie każdym ćwiczeniu zerówkowym okazywało się, że najwyraźniej czegoś w regulaminie nie doczytali (zresztą przecież to nie były pierwsze zawody dla tych panów! ).
Ja wiem, zmęczenie etc.... Ale mój Mąż (kompletnie niezwiązany w jakiekolwiek sposób ze światkiem kynologicznym) przed zawodami robił mi dwa razy za komisarza (właśnie dlatego, że po samotnych treningach nie miałam kompletnie nawyku czekania na sygnał od komisarza). I co? Za drugim razem rzadko zdarzało Mu się pomylić, zapomnieć o "początku/"końcu" ćwiczenia itd.... No to przepraszam, ale dla mnie to jest ignorowanie zawodników, jeżeli komisarz jest tak niezorientowany i bawi się w sędziego, zapominając, jakie są obowiązkowi JEGO stanowiska, czyli KOMISARZA...
Ostatnio zmieniony przez Kamila Kossakowska dnia Pią 17:45, 05 Lip 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Anna Hermińska
Dołączył: 13 Mar 2012
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 17:34, 05 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Kamila Kossakowska napisał: |
Widzę w Bydzi zawodnika, który schodzi z ringu... i wyjmuje piłeczkę w nagrodę. To nie była zerówka.
I co? Mam lecieć i cichcem skarżyć na tę osobę? Help...
|
no wlasnie nei masz leciec i powiedziec tego cichcem tylko publicznie powiedziec zekomemu kowalskiemu ze to zrobil czemu nei wymienisz tej osoby z nazwiska?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kamila Kossakowska
Dołączył: 03 Maj 2012
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 17:41, 05 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Bo ja tej osoby z nazwiska nie znam. Nawet nie pamiętam, czy to była kobieta czy był to mężczyzna - siedziałam z psem pod żywopłotem, więc się nie przyglądałam. Stres mnie zżerał przed zawodami, skupiałam się głównie na komforcie psa i ogólnie nad tym, co nas czeka. Zresztą widząc tę sytuację, o której wspomniałam, zbaraniałam. Potem pomyślałam, że nieeeee, chyba mam zwidy
Niestety, rozmawiałam po zawodach z jedną ze startujących osób i okazuje się, że nie tylko ja to widziałam. Ale już nie pytałam, kto to był, więc nadal nazwiska nie jestem w stanie Ci podać
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Anna Hermińska
Dołączył: 13 Mar 2012
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 17:43, 05 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Powinno sie takie sytuacje punktowac od razu zabrac za szmaty taka osobe zaciagnac do sekretariatu i powiedziec jak bylo a start powinien byc uneiwazniony ech ale coz to juz rzeczywiscie wkraczanie w moralnosc
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Łukasz Sądaj
Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rzeszów / 3city
|
Wysłany: Pią 17:47, 05 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Sylwia Szugzda napisał: | Łukasz
Tak jak słusznie zauważyłeś są to zawody posłuszeństwa w związku z tym nawet stado krasnoludków prychających zza namiotu nie powinno spowodować by pies wstał i poszedł sprawdzić co tam się dzieje. Jeśli chodzi o pilnowanie psa przez osoby postronne przy zostawaniu nie miałam na myśli zawodów w Bydgoszczy tylko inne tegoroczne , więc dziwię się, że poczułeś się urażony. |
Owszem, o ile to stado krasnoludków maszeruje za ringiem a nie w obrębie ringu.
A akurat stałem przy ringu i "pilnowałem psa" z którym mieszkam, kamerując go to stwierdzenie:
Cytat: | pilnowanie psa (stanie przy taśmie ringowej) na zostawaniu przez osobę która na co dzień z psem mieszka lub regularnie trenuje | odebrałem personalnie, chyba tak samo jak Ty zarzut o prychaniu i wyglądaniu zza namiotu, gdzie nigdzie nie napisałem, o kogo chodzi
A Kamila wiem o kogo chodzi, i chyba nawet po wybawieniu psa piłką z kieszeni pies ten jeszcze wrócił na jedno ćwiczenie na ring
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Asia Hewelt
Dołączył: 06 Mar 2012
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk/ Na Fali
|
Wysłany: Pią 18:01, 05 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Sylwia Szugzda napisał: | A poza tym akurat zostawanie Dobby'emu dobrze wyszło, całkiem ładnie leżał. |
Akurat dla mnie to wsio jedno- mógłby zawodnik stojący obok Dobisia po imieniu wołać i wszystkie po kolei sygnały zwolnienia mu dawać, krzyczeć, stękać i prychać- to mamy przećwiczone dobrze. Ale dlatego że nie jest to dla mnie problem nie uważam wcale, że jest to zachowanie fair.
Poza ringiem inna sprawa- to są zawody posłuszeństwa i wymóg zachowania sterylnych warunków jest moim zdaniem przesadzony. Natomiast ring to ring.
Pomysł z czarną listą moim zdaniem nie trafiony. Myślę, że szybko stałaby się kolejną okazją do personalnych utarczek. To byłby też bardzo duży punkt zapalny do spięć, a zawodnicy powinni się trzymać razem!
Dla mnie to że jest forum wystarczy- można zawsze napisać co nam się nie podoba. Nie potrzeba do tego wskazywania palcem ten i ten.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sylwia Szugzda
Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 18:06, 05 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Łukasz pisząc o pilnowaniu psa, miałam na myśli nie nagrywanie startu ale stanie przez osobę trenującą z psem frontalnie przed psem i wpatrywanie się w niego podczas zostawania gdy przewodnik przebywa w namiocie. Ring na którym stała osoba "pilnująca" przeznaczony był wyłącznie dla zawodników. Oczywiście nie da się tego "pilnowania" udowodnić, ale sytuacje takie wyglądaja conajmniej dziwnie. Nie mam i nie miałam na myśli sytuacji kiedy znajomi zawodnika normalnie stoją przy taśmach oglądając lub nagrywając start.
Jasne kilka razy wyjrzałam z namiotu ryzykując punkty karne - i to jest wpisane w ryzyko mojego startu ponieważ z tym był problem ryzykowałam dyskwalifikację ale nie zostało to ocenione przez sędziego. Dstałam dis. gdzie indziej
W Bydogszczy o ile pamietam, żaden pies nie dostał punktów karnych wynikających z ruszania głową, chyba moja suka zaczęła sobie oblizywać łapę i tylę, zatem robisz burzę w szklance wody.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kamila Kossakowska
Dołączył: 03 Maj 2012
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 18:09, 05 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Łukasz Sądaj napisał: | A Kamila wiem o kogo chodzi, i chyba nawet po wybawieniu psa piłką z kieszeni pies ten jeszcze wrócił na jedno ćwiczenie na ring  |
Super...
No chyba, że to był start treningowy, albo cóś...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Łukasz Sądaj
Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rzeszów / 3city
|
Wysłany: Pią 18:43, 05 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
W sumie z drugiej strony, to racja, czego sędzia nie widział, i czego nie ocenił to jego problem i sprawa. Nawet na mistrzostwach świata w Austrii była rozbieżność: u sędziny 10 u sędziego 0, pies jednej z Norweżek, gdy ta odchodziła przy zostawaniu w Siad ruszył za nią ale od razu się poprawił. Sędzia zobaczył, sędzina nie i dała 10. Faktycznie nikt nie poleciał na skargę, bo przecież decyzja sędziego jest ostateczna i niepodważalna. Norweżka zakwalifikowała się dzięki temu do ścisłej 20 wyrzucając z niej inną parę, tyle że nie miała na to wpływu no chyba, że poprosić o obniżenie punktów czy coś..
Patrząc obiektywnie i w perspektywie całokształtu na zawody w Bydgoszczy, można ich przykład podawać pod tytułem: " Jak nie organizować zawodów Obi"
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wiktoria Morawiec
Dołączył: 11 Mar 2012
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Przyjażń
|
Wysłany: Pią 19:03, 05 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
A ma ktos może pełne wyniki?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Magda Solnicka
Dołączył: 21 Mar 2012
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 19:37, 05 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Kamila, nie wiedziałam ,że to byłaś Ty .Zapamiętałam tylko sytuację i minę tej osoby ( czyli Twoją ) pełną niedowierzania
W takich wypadkach nie ma winy zawodnika, bo jednak chyba polecenie komisarza nadrzędne .
Podałam to jako przykład bałaganu który tam był , ale z ręką na sercu ktoś spodziewał się czegoś lepszego ?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|