 |
www.obedienceinfo.fora.pl Forum poświęcone wszystkiemu co dotyczy dyscypliny obedience.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Krzysztof Wojtunik
Gość
|
Wysłany: Pon 19:05, 01 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Przypomniał mi się dowcip
Trzech facetów rozmawia klejnotach swoich wybranek. Porównują je do miast. Pierwszy mówi, że jego żona ma jak Paryż. Dlatego, że jest zawsze gorąca i tętniąca życiem.
Drugi mówi, że jak Londyn. Zawsze wilgotna i tajemnicza.
A trzeci, że jego wybranki jest jak... Bydgoszcz!
- Dlaczego?! - Pytają tamci.
A on na to:
- Dziura... po prostu dziura!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kamila Kossakowska
Dołączył: 03 Maj 2012
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 19:32, 01 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Tatuażu nikt chyba nie sprawdzał. No a przynajmniej nam nie sprawdzano (też mamy na brzuszku, w pachwinie).
Sprawdziłam na filmiku - to było tak, że podeszliśmy, sędzia coś zaczął mówić, zapytał czy i gdzie mamy chip, zaczął go sprawdzać, w trakcie Hay coś zaskoczył, siadł... i na koniec zorientowałam się, że to ćwiczenie z socjalizacji. Głupio mi było, bo nastawiłam się na to, że usłyszę: bla bla ćwiczenie rozpoczyna się (myślałam, że tak to działa ), więc nawet nie pilnowałam pozycji etc.
Ogólnie, przyznam, że jako żółtodziobowi, brakowało mi większego uporządkowania, bo takie małe nieścisłości sprawiają, że początkujący ludź czuje się jeszcze bardziej niepewnie. A to zmiana pozycji (no w sumie mogłabym mieć to pokazywane na tabliczkach, nie przeszkadza mi to, ale w głowę wbiłam sobie jakiś tam obraz przebiegu), a to zamieszanie przy chodzeniu przy nodze (nie dogadaliśmy się, co wg komisarza oznacza "komenda" ), zaskoczenie, gdy zapytałyśmy gdzie mamy odłożyć aporty (wyglądało na to, że ktoś zapomniał o tym, że w zerówce można mieć swój ), czasem brak wyraźnego zaznaczenia "początek ćwiczenia", "koniec ćwiczenia", "komenda". Być może w wyższych klasach się to zdarza i trzeba się do tego przyzwyczaić (czy tak jest? jeśli tak, to dobrze wiedzieć ), ale może dałoby się zlitować nad zerówkowiczami, którzy czytają ten regulamin, czytają... a potem im się ten regulamin niekoniecznie z rzeczywistością zgadza
P.S. Magda, tak szczerze - obawiam się, że wg PRAWA ta lekarka postąpiła dobrze i taką odpowiedź dostaniesz od Powiatowego. Naklejkę możesz sobie ściągnąć z buteleczki na szczepionkę. Stąd potrzeba podpisu, który potwierdza ważność szczepienia i w razie czego za nieścisłości odpowiada lekarz weterynarii, który się podbił i podpisał. I z punktu widzenia prawnego - to ci poprzedni lekarze (na wystawie etc.) dali ciała, a nie ta w Bydzi.
Ostatnio zmieniony przez Kamila Kossakowska dnia Pon 19:45, 01 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Magda Solnicka
Dołączył: 21 Mar 2012
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 20:12, 01 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Tak Kamilo , masz rację . Przepisy na pewno stoją po jej stronie i ja to wiem, nie łudzę się .
Mimo to , odrobina dobrej woli by nie zaszkodziła.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kamila Kossakowska
Dołączył: 03 Maj 2012
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 20:35, 01 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
A to jasne, że tak!!!!! Dlatego napisałam, że współczuję. Zwłaszcza, że wiadomo, jak długo "trzyma" szczepionka etc. Chodziło mi tylko o to, żebyś liczyła się z tym, że z definicji jesteś raczej na przegranej pozycji, jeśli chodzi o interwencję w powiatowym inspektoracie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Natalia Sakowska
Dołączył: 08 Maj 2012
Posty: 371
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 21:11, 01 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Boże, straszne jest to co piszecie! Z tym sprawdzaniem czipów i w ogóle... ja pamiętam że w Więckowicach mnie i psa wybiło z rytmu sprawdzanie przed wejściem na zostawanie, czy ja to na pewno ja i czy mam dobry numerek (zwłaszcza w tamtym upale, gdzie przy sprawdzaniu każdego wejście na ring opóźnił się o kilka minut, a to już ma znaczenie w takiej temp w pełnym słońcu.), ale żeby sprawdzać czipy, tatuaże, zaraz przed wejściem na ring? Masakra, widzę że jeszcze mało wiem o zawodach .
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kamila Kossakowska
Dołączył: 03 Maj 2012
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 21:15, 01 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Zapomniałam dodać, że nasze ćwiczenie z socjalizacji odbyło się POZA ringiem, więc naprawdę nie zaskoczyłam, że my już startujemy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Renata Janicka
Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 21:40, 01 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Kamila Kossakowska napisał: | Zapomniałam dodać, że nasze ćwiczenie z socjalizacji odbyło się POZA ringiem, więc naprawdę nie zaskoczyłam, że my już startujemy  | a ile dostałaś punktów (jeśli mogę zapytać )
Magda, współczuję ciekawa byłam jak Wam poszło, a tu taka jazda
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kamila Kossakowska
Dołączył: 03 Maj 2012
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 21:51, 01 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Renata, 10 na szczęście. Pies najpierw poczuł się niepewnie, potem usiadł w trakcie "przeszukiwania" (zahamowała go smycz), po czym jakby przypomniał sobie, że zna ćwiczenie, które jakoś takoś mniej więcej wygląda On siedział, ja się cieszyłam, że się przestał wiercić i znosi taką niespodziankę Przez myśl mi nie przeszło, że to już jest ćwiczenie, że powinien przyjąć pozycję... Następnie sędzia wyciągnął rękę do powąchania i po chwili pokazał 10-tkę - i jak się okazało właśnie zakończyliśmy pierwsze ćwiczenie... No niby "fajnie", że 10-tka, ale jakoś takoś dziwnie to wyszło i niekoniecznie tak widziałam to ćwiczenie
No dobra, to ja grzecznie zapytam jeszcze o jedną rzecz. Bo pierwsza dotyczy zachowania psa pomiędzy ćwiczeniami oraz dopuszczalnych sposób komunikowania się z psem, nagradzania go etc (odniesienie do konkretnej oceny, czyli określenia cmokania pomiędzy ćwiczeniami, jako nadmiernego, niedopuszczalnego dopingu (zapytałam już w topicu o świętojańskich i w dziale Trening).
Druga sprawa, to funkcja komisarza. Co/kto na ringu jest najważniejsze? Po zawodach świętojańskich padło, że sędzina zwróciła uwagę na wydawanie komend przed zezwoleniem komisarza.
A co w sytuacji, gdy komisarz się ociąga, zapomina o czymś, nie sygnalizuje wyraźnie początku/końca ćwiczenia etc.? Kto wyznacza granice? Skąd mam wiedzieć, jak się zachować i kiedy co zrobić?
Albo jak zachować się, jeśli np. mam ćwiczenie z przywołania. Ćwiczenie rozpoczyna się w pozycji zasadniczej. Następnie powinnam psa położyć (wg regulaminu - na znak komisarza), po czym odejść... i dalej wiemy. Oglądałam filmiki ze świętojańskich i tam wszystko było poprowadzone bardzo "łopatologicznie" - tzn. słychać na filmikach, że faktycznie Asia daje sygnały do kolejnych elementów i to w sposób niezwykle zrozumiały i czytelny.
Co w sytuacji, gdy np. ćwiczenie rozpoczęło się i jedynce, co słyszę, to że mam odejść? Nie ma hasła "proszę położyć", "komenda" czy coś w ten deseń Co, jeśli nie dostaję sygnału do rozpoczęcia/zakończenia ćwiczenia? Mam czekać do skutku? Mam się upomnieć? Przyznam, że po obejrzeniu filmików z Gdyni wydawało mi się, że człek jest prowadzony "za rękę" i faktycznie trzeba po prostu słuchać komisarza i nie wychylać się z niczym, a jego komunikaty są jasne i czytelne... a teraz troszkę zgłupiałam.
Ostatnio zmieniony przez Kamila Kossakowska dnia Pon 21:55, 01 Lip 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Renata Janicka
Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 23:04, 01 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Kamila, i to jest właśnie ta nutka hazardu u nas w tym sporcie nigdy nie wiesz co się może wydarzyć na ringu ... Ale teraz już będziesz mądrzejsza o własne doświadczenie i na kolejnych zawodach, na odprawie z komisarzem (i dajboże sędzią) dopytasz JAK JEST U NICH W TYM DNIU.
Bo jeśli chodzi o to jak powinno być to wszystko jest w regulaminie ... i dobrze go czytasz! A dobry komisarz to skarb
Co do cmokania to się nie wypowiem, ale im wyższe klasy tym bardziej sztuczki sa nie wskazane, w trójkach, w regulaminie stoi że możesz lekko poklepać psa w nagrodę ... Mądrzy odradzają sztuczki (np. kółeczka) w nagrode w niższych klasach też, bo jak nauczysz że jest to nagroda a potem odbierzesz bo przecież nie można tak nagradzać (regulamin mówi wprost że nie wolno) to trochę późno na zmianę formy nagradzania. Ci sami Mądrzy do zerówek przygotowują psa mając w głowie regulamin trójek, ze wszystkimi ćwiczeniami, nagrodami, komendami itp.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kamila Kossakowska
Dołączył: 03 Maj 2012
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 23:43, 01 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Renata Janicka napisał: | dopytasz JAK JEST U NICH W TYM DNIU.
|
Co do nagradzania - dla mnie po prostu to wszystko jest strasznie niejasne i niekonsekwentne. W wyższej klasie można u kogoś sensownego robić to czy tamto, a tu się ktoś czepia w zerówce drobniejszych rzeczy. Zgłupiałam, przyznam
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Magda Stodułko
Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia/ Na Fali
|
Wysłany: Wto 0:10, 02 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Kamila Kossakowska napisał: |
Co w sytuacji, gdy np. ćwiczenie rozpoczęło się i jedynce, co słyszę, to że mam odejść? Nie ma hasła "proszę położyć", "komenda" czy coś w ten deseń Co, jeśli nie dostaję sygnału do rozpoczęcia/zakończenia ćwiczenia? Mam czekać do skutku? Mam się upomnieć? |
Kamila, ja podczas jednych z zawodów po ćwiczeniu z aportu węchowego zostałam pozostawiona sama sobie- na komendę komisarza wysłałam psa po patyczek, przyniósł, na komendę komisarza odebrałam, po czym komisarz odwrócił się ode mnie, aby przekazać coś sędziemu.
Domyśliłam się, że to koniec ćwiczenia, jednak dobre 15 sekund po odebraniu patyczka z pyska, trzymałam psa w pozycji zasadniczej i na głos zapytałam, przyznaję, że odrobinę złośliwie, czy to już koniec ćwiczenia.
W odpowiedzi usłyszałam "aaaa tak, tak, tak, koniec ćwiczenia!", po czym zwolniłam psa z pozycji.
Ja jestem za tym, żeby dopominać się o prawidłowe prowadzenie przez komisarza
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Renata Janicka
Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 9:36, 02 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
... weźmy tylko pod uwagę że komisarzy mamy jak na lekarstwo ... i nie jest to łatwa robota zapitalać po placu np. dwa dni, różnicując to co się mówi w każdej klasie, mając na plecach odpowiedzialność za prawidłowy przebieg każdej klasy i każdego teamu ... plus tworzenie ringu itp. czyli pierwsi przychodzą na teren zawodów (wraz z organizatorem) i niemal ostatni schodzą ...
taaak, zawodnicy mają ciężko, jest upał/zimno, muszą długo czekać, denerwują się opóźnieniami itp. polecam pokomisarzowanie choćby jednej z klas, tak dla zmiany perspektywy ...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Anna Łuczak
Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 10:48, 02 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Renata Janicka napisał: | ... weźmy tylko pod uwagę że komisarzy mamy jak na lekarstwo ... i nie jest to łatwa robota zapitalać po placu np. dwa dni, różnicując to co się mówi w każdej klasie, mając na plecach odpowiedzialność za prawidłowy przebieg każdej klasy i każdego teamu ... plus tworzenie ringu itp. czyli pierwsi przychodzą na teren zawodów (wraz z organizatorem) i niemal ostatni schodzą ...
taaak, zawodnicy mają ciężko, jest upał/zimno, muszą długo czekać, denerwują się opóźnieniami itp. polecam pokomisarzowanie choćby jednej z klas, tak dla zmiany perspektywy ... |
Oczywiście, że tak. Ale z drugiej strony jak komisarz w Kaliszu zapomniał mi powiedzieć "koniec ćwiczenia" po skoku przez przeszkodę to naprawdę zgłupiałam.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kamila Kossakowska
Dołączył: 03 Maj 2012
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 13:35, 02 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Renata, jeśli miałaś na myśli mnie - ja nie napisałam nigdzie niegrzecznych słów, nie biadoliłam, tylko rzeczowo i konkretnie zapytałam To, że komisarz zapominał o wielu rzeczach - to nie tylko moje obserwacje, ale dlatego pytam grzecznie i z troską o ewentualne przyszłe starty - co robić w takich sytuacjach??? Bo nie wiem i kompletnie zgłupiałam. Dopiero raczkujemy w tym wszystkim i będąc tam na miejscu czułam się kompletnie zdezorientowana. Kilka razy po zakończeniu ćwiczenia dopiero na moje wyraźne lampienie się na komisarza słyszałam: "koniec ćwiczenia". Nie było typowego "początek ćwiczenia", zapominano o hasłach do zmiany komendy. A to sędzia coś merdał z regulaminem, a to komisarz.
To, jakie to wywołało we mnie odczucia, to jedna sprawa. Ale druga - pytam po ludzku, jako żółtodziób, jak się wtedy zachować? Bo przez takie sytuacje start się bardzo rozwala, opóźnia, rozklapuje. Ciężko utrzymać skupienie psa (zwłaszcza kompletnie początkującego), samemu się człowiek coraz bardziej denerwuje i spina i wychodzi z tego takie NieWiadomoCo. A choć każdy ma tam swój ciężar na plecach, a zawodnik wchodzi na kilka/kilkanaście minut, nie zmienia to faktu, że np. ja przed startem nie byłam wyluzowana, jak na pikniku, nie sączyłam piwka, patrząc na kaczki na wodzie tylko starałam się utrzymać swoje skupienie, chodził mi po głowie czekający nas start, zastanawiałam się, jak zorganizować opiekę nad psem, żeby miało to wszystko ręce i nogi (nie mam auta, namiotów, klatek etc.). Więc mam chyba prawo do swoich spostrzeżeń i nie są one uwagami rozkapryszonej nastolatki
Ostatnio zmieniony przez Kamila Kossakowska dnia Wto 14:09, 02 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Romka Karpeta
Dołączył: 08 Mar 2012
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Strzegom
|
Wysłany: Wto 14:45, 02 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Komisarzowanie to naprawdę trudna sztuka bo komisarz tez człowiek,ale prawda jest taka ze dobry komisarz potrafi nam nawet uratować dupę jak całkiem ze stresu człowiek nie wie co dalej.
Dla mnie doskonałym komisarzem jest Asia Hewelt. Spokojna, skupiona, czytelna, prowadzi zawodnika naprawdę za rękę. To strasznie pomaga.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|