Forum www.obedienceinfo.fora.pl Strona Główna www.obedienceinfo.fora.pl
Forum poświęcone wszystkiemu co dotyczy dyscypliny obedience.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Mistrzostwa Świata Obi 2013
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 17, 18, 19  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.obedienceinfo.fora.pl Strona Główna -> Zawody zagraniczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Beata Banaszak




Dołączył: 06 Mar 2012
Posty: 441
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław / Agility de luks

PostWysłany: Pon 13:35, 20 Maj 2013    Temat postu:

Porównujac agi i obi to przyszła mi jeszcze nam myśl jedna refleksja.
W agility jest wiele osób zaangazownych którzy są lub byli zawodnikami.
Sędziowie, osoby funkcyjne d/s agility. Jezeli ktoś przeszedł drogę zawodnika, wyszkolił jakies psy, siedzi w danym sporcie od lat to wie jakie zmiany są potrzebne. Bo zna ten sport od podszewki. Jednak im więcej osób które nie przeszły tej drogi a próbuja zaistnieć w danym sporcie, układać "zycie" zawodnikom to dobrze nie będzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aneta Kułak




Dołączył: 15 Paź 2012
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Białystok

PostWysłany: Pon 13:45, 20 Maj 2013    Temat postu:

Paulina Łukaszewska napisał:
Dobra, się wywnętrzę trochę ale dajta mi trochę bo muszę w tej chwili gnać.

Ale na szybko, no nie mogę nie napisać:

Cytat:
"drugiemu udało mi się wmówić, że idiotyczne (z jego punktu widzenia) ćwiczenia, są oryginalna formą zabawy i nawet sam prosi, żeby pochodzić trochę na kontakcie"


"kocham Panią Pani Aneto"
Very Happy

No właśnie, dla mnie to był jakiś tam ideał.
Niestety to już nie działa gdy pojawia się większa presja, a się pojawia.
I to jest oczywiste w wyższych klasach, jasne...

Tyle, że rzecz w tym, że to, co się dzieje obecnie, jest już moim zdaniem od początku ukierunkowane na ową presję.

Zaczyna być nudno i trochę głupio (bardzo przepraszam wszystkich zainteresowanych!).
Kurczę, czy to chodzi o obraz pracy, czy o to że muszą być tysiące powtórzeń przy deseczce... a może jedno jest konsekwencją tego drugiego.

Już od dawna np. żaden pies na zawodach nie wzbudził we mnie entuzjazmu.
A nie, przepraszam: w Powsinie borzoj prowadzony przez Alana. Very Happy
Oczywiście że narobili błędów, oczywiście nie było idealnie, ale jacy oni fajni byli... Coś się na tej płycie działo, kurczę blade. Wesoly

P.S. Zrzędzę, oczywiście. Obrzydliwe. Very Happy


Z wzajemnością
Znamienne, że był to właśnie borzoj. Podejrzewam, że owczarki są tak zafiksowane na pracę z człowiekiem, że gotowe są to robić nawet wówczas, gdy jest ona związana z presją. A to stwarza pokusę, by tej presji użyć, bo przecież nic się nie stanie...
Na psa typu molos, czy chart (tak myślę, bo charta nigdy nie miałam) wywieranie jakiegokolwiek nacisku jest totalnie bez sensu, bo albo sobie taki zawodnik pójdzie, albo uda na emigrację wewnętrzną. On wcale do szczęścia nie potrzebuje tzw. pracy. Praca jest dla niego pojęciem z założenia abstrakcyjnym.
Dlatego albo przekona się psa, że ćwiczenia są mega-trans-dizajnerskie i warto się w nie zaangażować umysłowo oraz fizycznie, albo nic z tego nie będzie. Wielkie, totalne nic.
Sorry za off
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Beata Banaszak




Dołączył: 06 Mar 2012
Posty: 441
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław / Agility de luks

PostWysłany: Pon 13:46, 20 Maj 2013    Temat postu:

Wanda Ratajczyk napisał:
Ja na zawodach nie raz miałam wrażenie, że muszę wędrować całe kilometry do kolejnego ćwiczenia.

Rozplanowanie ringu to kwestia organizatora o ile sędzia nie zechce dac wytycznych.
We Wrocławiu zawsze była zwracana uwaga, aby nie biegac bezsensowanie po całym placu. Bo to niepotrzebnie wydłuza czas zawodów.

Cytat:
Poza tym zauważyłam, że vice mistrzyni świata odwraca głowę do psa przywołując z kwadratu. I nawet od jednego sędziego 10 dostała za to ćwiczenie. Od reszty 9-tki wiec też wysoko. To tak można? Ja myślałam, że coś takiego jest traktowane jako podwójna komenda, a przecież taki gest bardzo psu ułatwia szczególnie jak jest hałas wokół.

A czemu nie? To dla mnie cos naturalnego i nie chodzi tu o gest, ale o głos aby przebił sie przez hałas, chyba ze organizator zapewni ciszę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sonia Kokocińska




Dołączył: 06 Mar 2012
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon 15:11, 20 Maj 2013    Temat postu:

A ja u siebie zauważyłam, że jak starałam się ćwiczyć 'pod obi' to jakoś mniej w nas było radości. Pies owszem, robił ćwiczenia, ale jakoś tak.. I po jednym seminarium, które mi się wcale nie podobało, ze względu właśnie na presję na psie - MUSI zrobić i nie ważne, że jest 30 stopni w cieniu, a my ćwiczymy w słońcu i pies zwiewa w cień, bo nie wyrabia, MUSI i tyle. Bardzo mnie to zniechęciło. Wtedy też odkryłam rally-o w Polsce i choć kilka rzeczy bym tam zmieniła, to jednak gdy zaczęłyśmy cwiczyć i ja i pies mamy więcej z tego zabawy. Może też rally mogłoby być czymś dla zupełnie początkujących?
Z tego co się naoglądałam dla mnie obi jest bardzo sztywne. Za dużo precyzji, perfekcji. Bałabym się wystartować nawet w zerówce.

(+ dla mojego psa chodzenie na kontakcie jest niewygodne, ze względu na jej koślawą budowę Jezyk ale tu już nie ma co usprawiedliwiać)


Pewnie to kwestia podejścia, ale ja osobiście się na obi spinałam.. Teraz nas praca razem pod rally bardziej cieszy Wesoly


Ostatnio zmieniony przez Sonia Kokocińska dnia Pon 15:21, 20 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anna Łuczak




Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 15:20, 20 Maj 2013    Temat postu:

Ale to nie jest chyba kwestia regulaminów tylko podejścia przewodnika. Znam osoby, które mają dużo radości z obi i takie, które przy rally wywierają na psa presję.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Krzysztof Wojtunik
Gość






PostWysłany: Pon 17:18, 20 Maj 2013    Temat postu:

Kazdy kto pracował przy owcach wie ,ze istotą trenigu jest kontrolowana presja , czyli balans pomiedzy instynktem pasterskim ,a naciskiem na psa.
Bezstresowo to można leżeć na kanapie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Asia Pietrzyk




Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 17:30, 20 Maj 2013    Temat postu:

Krzysztof Wojtunik napisał:
Kazdy kto pracował przy owcach wie ,ze istotą trenigu jest kontrolowana presja , czyli balans pomiedzy instynktem pasterskim ,a naciskiem na psa.
Pasterskiego treningu - owszem. Ale my rozmawiamy o uczeniu sztuczek.
Presję na psa możesz wywierać wtedy, kiedy on naprawdę lubi robić to, co robi i kiedy wie co ma robić. W treningu pasterskim tez nie bedziesz używał presji wobec psa, który boi się owiec i chcesz go na nie nakręcić, czyż nie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Krzysztof Wojtunik
Gość






PostWysłany: Pon 17:41, 20 Maj 2013    Temat postu:

Dpkładnie tak , z psem delikatnym jak mimoza , przy owcach nic się nie zdziała.
Ja widze pewne analogie bo treniig obi , też u nas jest oparty na instynlkcie łupu.
Obi to nie sztuczki coś pani pomyliła chyba.


Ostatnio zmieniony przez Krzysztof Wojtunik dnia Pon 17:42, 20 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Renata Janicka




Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 17:59, 20 Maj 2013    Temat postu:

U mnie Obi z instynktem łupu u żadnej z suk nie ma żadnego związku, przynajmniej ja tego nie widzę, więc dla nas to jednak sztuczki ... bazujące na chęci pracy ze mną. Jak nie widzę u młodszej (10 mcy) motywacji i chęci to nie trenujemy ćwiczeń. Starsza (1 rok i 10 mcy) zazwyczaj sama sie doprasza pracy, a mój zły humor czy jakiekolwiek niezadowolenie od razu po niej widać (więc wtedy tez przerywam, albo wcale nie zaczynam).

A jeśli chodzi o presję to w Agi widzę jej pełno, szczególnie że większość obwinia psy za błędy, zamiast zauważyć swoje ... krzyczenie na psa, łajanie go i powtarzanie ćwiczeń "w nieskończoność" ... to akurat widzę na treningach agi (ale nie jest to chwalone przez trenera! wręcz zabraniane, ale taka jest natura człowieka że to pies robi źle, albo czegoś nie robi, siebie się nie obwinia ...)


Ostatnio zmieniony przez Renata Janicka dnia Pon 18:02, 20 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kamila Kossakowska




Dołączył: 03 Maj 2012
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 20:15, 20 Maj 2013    Temat postu:

Asia Pietrzyk napisał:
Kamila Kossakowska napisał:
I to mnie martwi... Nadal mam wrażenie, że jest problem ze znalezieniem miejsca w tym sporcie DLA WSZYSTKICH. Jeśli ktoś chce szaleć w klasie międzynarodowej, ok, niech szaleje. Niech ćwiczy, trenuje z całych sił. Nie szuka winy we wszystkim i wszystkich naokoło, tylko TRENUJE, jeździ za granicę etc. Kto broni?????
Ale jednocześnie zostawmy tę zakichaną zerówkę bez zbyt wyśrubowanych kryteriów, bez wiecznego krytykowania sędziego etc. To i tak gigantyczny stres... Samo podejście do zawodów, zadebiutowanie. Jak zachęcać ludzi do trenowania i mieć nadzieję, że w to wsiąkną, skoro tworzy się aurę, jakby to był sport dla zupełnej elity???

Idąc tym tokiem myślenia, może usunąć z agility hopki, bo dla niektórych ras skakanie przez nie jest za trudne? Mruga

A obi niech polega na wykonaniu 3 dowolnie wybranych sztuczek, łącznie z "podaj łapę" Jezyk

Słuchajcie, nie chodzi mi o to, by w zerówce traktować ludzi jak idiotów....
Ale płaczemy tu sobie, że na MŚ jest problem, bo jest tak naprawdę za mało osób, z których można wyłowić reprezentację, tak?
Ilość osób startujących w poszczególnych klasach jest, jak piramida. U podstawy jest zerówka-i tam jest najwięcej. U szczytu - klasa międzynarodowa i tam docierają nieliczni. Jeśli mało będzie osób, które zaczną w 0-wce, to kto ma dojść do trójki???? Mam wrażenie, że są pomysły, by zacisnąć kryteria w zerówce - ale wcale nie jestem przekonana czy akurat TO jest receptą na nasze przyszłe Wielkie Zwycięstwa na arenie międzynarodowej.

Nie chodzi o odwalanie chałtury. Ale podejście mające ręce i nogi. Wanda pisze o tej swobodzie między ćwiczeniami. Mnie się to akurat podoba. BARDZO mi się to podoba. Jakiś luz dla psa. Nie wiem - czy to jest tak naprawdę kwestia niedotrzymania regulaminu czy też regulamin wcale nie każe zachowywać się cały czas sztywno? Ja jestem zachwycona występem tegorocznych zwycięzców. Ten pies ma taki uroczy "zaciesz".... Laughing

Nie wiem, jak to jest w Skandynawii czy Czechach, ale marzy mi się wiele zawodów i system... hm, nie wiem czy dobrze to ujmę, ale coś na zasadzie wystaw. Każdy wie, że są krajówki i międzynarodówki. Same krajówki-w różnych miastach. I ci najbardziej ambitni nie jeżdżą na krajówki, może z wyjątkiem tych najbardziej znanych, bo wiedzą, że mogą tam być w klasie sami ze sobą, no i niby fajnie wrócić z dumnym tytułem np. "Zwycięzcy Młodzieży", tylko jeśli jest on spośród 2 psów na krzyż, to jakoś mniej cieszy Jezyk Z drugiej strony - jeśli ktoś lubi wystawianie samo w sobie, a nie ma ochoty na konkurencję najlepszych psów w kraju, może sobie jechać na taką krajówkę i będzie miał z tego frajdę. A kto wie, może połknie bakcyla - i zacznie więcej ćwiczyć ze swoim psem, albo następnym razem postara się o psa, który ma większe szanse na takim konkursie piękności.
Nie wiem czy jasno tłumaczę... chodzi mi o to, że gdyby było wiele zawodów, różnej rangi, to byłoby wiadomo, że jeśli jadę na "większe" zawody (jak wystawa międzynarodowa np. w Katowicach czy Poznaniu-o Zwycięstwo Polski), to z definicji szykuję się na większą konkurencję i stres. A na mniejszych jakoś łatwiej się przemóc. Oczywiście, mamy ryzyko czegoś a'la wyjeżdżanie championatów po jakiś Pipidówkach Mruga no ale ideałów nie ma - a zawsze można ustalić, że np. kalifikacje na MŚ są tylko na tych dużych imprezach (tak, jak Międzynarodowego Championatu nie wyjeździ się na krajówkach Mruga ).
Z klasy na klasę jest coraz trudniej.... W jedynce można się wyłożyć np. na kwadracie, w dwójce choćby na patyczkach.... Więc sam program tych klas już w jakiś sposób selekcjonuje zawodników. Ale zrażać ich na dzień dobry, jeśli jest to dyscyplina, w której nie ma tłumów?....

P.S. Odnośnie "sztuczek" etc.... Pamiętam, gdy pierwszy raz usłyszałam takie określenie, było mi jakoś tak... nie bardzo Mruga
Ale w sumie to jest kwestia definicji. Żeby nie szukać daleko
[link widoczny dla zalogowanych]

sztuczka (ʃtuʧka)
rzeczownik żeński znany
1. podstępne działanie Nie próbuj żadnych sztuczek!
2. popis zręczności, trik czarodziejskie sztuczki


No to całe to nasze obi, to nie jest to zespół jakiś sztuczek? Mruga W sumie wiele elementów w RÓŻNYCH psich sportach, to właśnie takie... sztuczki Wesoly
I nie ma, co się obrażać.
Czuję, że na czym innym bazuję, gdy jestem z psem przy owcach (chociaż tu również pewne rzeczy można określić, jako sztuczki)... a na czym innym, gdy uczę synchronicznego podnoszenia łap przy siadaniu z warowania.... Mruga


Ostatnio zmieniony przez Kamila Kossakowska dnia Pon 20:20, 20 Maj 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Beata Karpeta




Dołączył: 06 Mar 2012
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Pon 20:41, 20 Maj 2013    Temat postu:

Anna Hermińska napisał:

Czy jeśli jako potencjalny klient widziałaby Pani psa który się snuje czy wyłamuje i widać brak chęci współpracy poszłaby Pani do takiego szkoleniowca na zajęcia?


Wiekszosc potencjalnych klientow zna wyniki, a nie obraz i metody pracy...



Asia Pietrzyk napisał:
Krzysztof, no w pewnym sensie musztra. Tyle, że nie po wojskowemu ćwiczona. Pies ma najpierw CHCIEĆ, dopiero potem musieć. Przynajmniej ja tak to widzę. Staram się pamiętać, że uczę swojego psa tych wszystkich obidjęsowych sztuczek dla własnej fanaberii. Truśkowi to naprawdę do szczęścia niepotrzebne. To moje "widzimisię", to moja ambicja, nie psa.



No dziekuje Ci za to, ze ubralas w slowa moje mysli, ja tego zrobic nie potrafilam Wesoly


Paulina Łukaszewska napisał:


Ale na szybko, no nie mogę nie napisać:

Cytat:
"drugiemu udało mi się wmówić, że idiotyczne (z jego punktu widzenia) ćwiczenia, są oryginalna formą zabawy i nawet sam prosi, żeby pochodzić trochę na kontakcie"


"kocham Panią Pani Aneto"
Very Happy


Ja rowniez Wesoly



Paulina Łukaszewska napisał:


Kurczę, czy to chodzi o obraz pracy, czy o to że muszą być tysiące powtórzeń przy deseczce... a może jedno jest konsekwencją tego drugiego.




Troche tez mnie to zniechecilo, gdy wrocilam, ale sprobowalam i powtarzam, nie na deseczce, ale powtarzam Wesoly

Poniewaz sama sie przekonalam, to uwazam, ze to kwestia nastawienia. To, ze dla mnie normalne bylo chodzenie na kontakcie to pewnie dla innych "starych" zawodnikow PT bylo to cos nienormalnego, glupiego i nudnego...


To ze kryteria beda sie zmienialy i trudnosc bedzie wzrastala to jest do przewidzenia, bo jakos te najlepsze przebiegi trzeba wylapywac, a jest coraz wiecej lepszych psow i przewodnikow, to tez normalne...

Stad te nieruchome lapy i inne "pierdolki"...


Ostatnio zmieniony przez Beata Karpeta dnia Pon 20:46, 20 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Asia Hewelt




Dołączył: 06 Mar 2012
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk/ Na Fali

PostWysłany: Pon 22:07, 20 Maj 2013    Temat postu:

Paulina Łukaszewska napisał:

Od paru lat obserwuję że obraz pracy typu "bordercio tłamszony psychicznie od malutkiego ale posłuszniutki i precyzyjny" zaczyna być jedynym słusznym obrazem tego sportu.
No i średnio mnie to bawi.

Tyle. Cool


Oooo a ja właśnie od paru lat obserwuję i widzę odwrotny trend. Co mnie ogromnie cieszy. Nie podobało mi się co było kiedyś a coraz więcej podoba mi się z tego co jest teraz.

Paulina na universal dogu są filmy z wszystkich przebiegów z zeszłego MŚ. Które psy z finału uważasz za stłamszone bordery? Precyzyjne oczywiście są ale to chyba nie wada?

Dla mnie to ideał pies radośnie pracujący, szybki i super super precyzyjny Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iwona Dawidowicz




Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa / AKI

PostWysłany: Pon 22:18, 20 Maj 2013    Temat postu:

A ja przeanalizowałam wystep suki Kjellaug, i zdecydowanie bardziej podoba mi się występ I vice-mistrza z Christą... Suka z Norwegii straciła tzw. rezon Wink już po kilku zakrętach w chodzeniu przy nodze. Miała momenty lepsze, ale to głównie były te przerwy. Cool No cóż babcia Anne Loppa to to nie jest...
Pies Christy choć duuuży, i niech będzie - sztywniejszy Wink - tempem jej nie ustepował, a przy tym był cały czas rozluźniony i w dobrym nastroju. Obraz pracy dużo lepszy w stosunku do zeszłorocznego zwycięskiego, widac, że popracowali nad szczegółami i humorem. Wink
I żałuję, że tym razem w finale nie było Harrego Peppera!


Ostatnio zmieniony przez Iwona Dawidowicz dnia Pon 23:03, 20 Maj 2013, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jagna Nowotarska




Dołączył: 18 Mar 2012
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 22:41, 20 Maj 2013    Temat postu:

Harry-Pepper w przywołaniu na waruj udawał, że umarł, co go niestety wyeliminowało z finałów. Ale było zabawnie.

Mi też bardziej podobał się pies Christy.

I gdzie w ogóle można obejrzeć te filmiki?


Ostatnio zmieniony przez Jagna Nowotarska dnia Pon 22:43, 20 Maj 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Renata Janicka




Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 22:53, 20 Maj 2013    Temat postu:

U Belgów Mruga [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.obedienceinfo.fora.pl Strona Główna -> Zawody zagraniczne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 17, 18, 19  Następny
Strona 11 z 19

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin