 |
www.obedienceinfo.fora.pl Forum poświęcone wszystkiemu co dotyczy dyscypliny obedience.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Krzysztof Wojtunik
Gość
|
Wysłany: Nie 18:14, 28 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Irenka ,nie raz i po pól roku byłem na diecie ketogenicznej i jakoś kwasica ketonowa mnie nie zabiła . Dietę tłuszczową w bardzo róznych wariantach przetestowałem na własnym organizmie , żyję jestem zdrowy i jak na 50-latka niężle się trzymam , lekarzy unikam jak diabeł swięconej wody , a serce i układ krażenia badam zimą w przeręblu w którym potrafię wysiedzieć 10 minut ( według fachowej literatury po 6.5 minutach powinien nastapić zgon )
Żle Was uczono i powtarzasz tylko mity i dogmaty współczesnej dietetyki .
Co do głodówek , to głód jest naturalnym stanem jaki okresowo przechodzi każde żywe stworzenie w naturze , uważam ze bardzo pozytywnie wpływają też na ludzki organizm i duzo gorszą metodą odchudzania jest dieta redukcyjna węglowodanowa polegająca tylko na redukowaniu przyjmowanych kalorii .
Podczas głodówki w stanie ketozy organizm dokonuje selekcji i w pierwszej kolejności spala tkankę zapasową ,czyli tłuszcz , potem zaczyna się dobierać do białek zawartych w mięśniach ,ale redukuje stare i chore tkanki ,dokonuje się operacja bez skalpela i naturalna odnowa organizmu .
Nie ma szans żeby takie procesy uruchomić przy podawaniu weglowodanów , insulina buzuje i obrazowo wyglada to tak jakbyśmy przyciskali pedał gazu i hamulca jednocześnie .
Agata pogłowie Owiec zaczęło maleć pod koniec lat 80-tych szczyt to było 3 miliony sztuk obecnie około 300.000 . Wiele rzeczy miało na to wpływ , konkurencja z antypodów , ekooszołomy ze spreyami , moda itp.
Obecny przepis UE nakazujący ubój małych zwierząt w certyfikowanych i profesjonalnych ubojniach ,to gwóżdz do trumny dla hodowli owiec i kóz ,
kiedyś hodowca sam mógł dać w łeb jagniakowi ,albo kożlakowi , obecnie musi zapłacić za ubój 100 zł , a wartość tuszy to 150 zł .
Nie opłacało się na wełnę , nie opłacało się na kożuch ,a teraz przestał o się opłacać nawet na mięso
Ostatnio zmieniony przez Krzysztof Wojtunik dnia Nie 18:20, 28 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Beata Karpeta
Dołączył: 06 Mar 2012
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Nie 18:18, 28 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Irena, bardzo dziekuje za posta
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agata Klecka
Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 19:38, 28 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Krzysztof Wojtunik napisał: |
Agata pogłowie Owiec zaczęło maleć pod koniec lat 80-tych szczyt to było 3 miliony sztuk obecnie około 300.000 . Wiele rzeczy miało na to wpływ , konkurencja z antypodów , ekooszołomy ze spreyami , moda itp.
Obecny przepis UE nakazujący ubój małych zwierząt w certyfikowanych i profesjonalnych ubojniach ,to gwóżdz do trumny dla hodowli owiec i kóz ,
kiedyś hodowca sam mógł dać w łeb jagniakowi ,albo kożlakowi , obecnie musi zapłacić za ubój 100 zł , a wartość tuszy to 150 zł .
Nie opłacało się na wełnę , nie opłacało się na kożuch ,a teraz przestał o się opłacać nawet na mięso |
W roku 1986 pogłowie owiec w Polsce było największe w historii i wynosiło blisko 5 mln (a nie trzy ) - głównym powodem spadku pogłowia były ogólnoświatowe tendencje malejącego zainteresowania wełną spowodowane nie "ekooszołomami" tylko produkcją nastawiona na dużo i tanio - taki ogólny trend na całym świecie we wszystkim w sumie nie tylko w przemyśle włókienniczym. Można napisać, że owce wełniste czy kożuchowe stały sie przeżytkiem poprzedniej epoki - nie mieszałabym tu ani UE ani ekooszołomów, po prostu postęp - przecież postęp nie zawsze oznacza dobre Dziś rzeczywiście bardziej opłacalna jest hodowla rzeźna, ale dla czego Polska jest mało konkurencyjna do krajów anytypodów? A wcale nie z powodu "drogiego uboju" jak sugerujesz, ale z powodu klimatu - to raz - u nas owce korzystają z naturalnych pastwisk tylko 5 mies w roku, resztę trzeba je trzymać w owczarniach i karmić paszami co jest droższe do miejsc na ziemi gdzie owce mogą byc wypasane praktycznie cały okrągły rok, a dwa - mamy małe tradycje spożywania tego rodzaju mięsa, jagnięciny to chyba nikt z nas nie jadł, a ciekawe ilu baranine??? Tak więc niby dla kogo to mięso hodować jak trzeba głównie eksportować? No więc własnie jesteśmy największym eksporterem jagnięciny w UE do Włoch i Francji A co do papierów na ubój - w każdej wsi jest taki co je ma, to tylko trzy dniowy kurs za jakieś tysiąc złotych i papier jest - naprawdę mało straszne
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irena Mazur
Dołączył: 02 Kwi 2012
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 20:03, 28 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Krzysiu (nazwałeś mnie zdrobniale Irenką, więc czuję się w obowiązku się odwdzięczyć). Nie wiem czy słyszałeś o czymś takim jak aminokwasy glukogenne i ketogenne. Sugeruję poczytać jakie jest ich znaczenie i skąd się biorą
Kolejna rzecz- nie chodzi mi o zwykły okresowy głód, a o wyniszczającą głodówkę mającą na celu chudnięcie- wtedy chudniesz absolutnie ze wszystkiego. Ja też bywam głodna jak nie zjem śniadania i moim pierwszym posiłkiem jest obiad o 14, czasem zdarza mi się nie jeść dobę (rzadko, ale bywa, np. w jakimś zatruciu, "grypie jelitowej" itp.) i pewne fizjologiczne mechanizmy u mnie zachodzą (jak choćby rozkład glikogenu), w końcu nie jestem jakimś Robokopem Poczytaj też co nieco o cukrzykach i o tym, dlaczego tak niebezpieczne jest dla nich opuszczenie posiłku lub wysiłek fizyczny. Uzupełnij wiedzę o potrzebne przemiany zachodzące w tkance tłuszczowej, powtórz wiadomości z przemian aminokwasów, lipidów, węglowodanów. Wtedy pogadamy.
W stanie ketozy (ostrej) to organizm się zastanawia co zrobić, aby w ogóle ten stan przeżyć. Poczytaj co się dzieje wtedy z organizmem.
Nie chodzi mi o to, żeby się bezpodstawnie czepiać, ale dostaję białej gorączki, jak mi ktoś mówi "bo ja stosuję i żyję". Może Ty, co nie znaczy, że komuś innemu będzie coś służyć i będzie miał się po tym dobrze. Ty wytrzymujesz w przerębli 10 minut, a u kogoś innego zgon nastąpi po 3 minutach, nie 6ciu. Wyjątki się znajdą zawsze, jeden wytrzyma dłużej, inny krócej, startuje się też z różnych pułapów. Wystarczy otworzyć oczy i rozejrzeć się dookoła jakie ludzie mają problemy ze zdrowiem i skąd się one biorą.
I jeszcze jedno- jak dorzucimy organizmowi nagle same tłuszcze w dużej ilości, to chyba nie muszę mówić, co się stanie z wypróżnianiem (i nie tylko) i dlaczego
Beata, dzięki
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Krzysztof Wojtunik
Gość
|
Wysłany: Nie 21:27, 28 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Agata , Na zachodzie Europy klimat podobny ,a pastwiska są obsadzone ,i łąki koszone ,wprowadza się tam nawet owce szerstne z przeznaczeniem wyłącznie na mięso , inny poziom dopłat inne warunki produkcji i skupu .
Zostaliśmy przez UE wykołowani , podobnie jak z uprawą buraka cukrowego , który w Niemczech nadal jest intensywnie produkowany ,pomimo rzekomej konkurencji taniego cukru trzcinowego .
Unia jedno ,ekooszołomy drugie , najlepszy przykład to ostatnia histeryczna akcja w sprawie zakazu uboju rytualnego , ogromne stado bydła opasowego do likwidacji , utrata wielu tysięcy miejsc pracy i 2 mld strat
Irenko , dietę ketogeniczną zaczęto stosować w XIX w jako sposób leczenia epilepsji u dzieci , o dziwo stosuje się ją do dziś z powodzeniem w przypadkach padaczki lekoodpornej (współczesna medycyna nie działa więc trzeba właczyć zdrowy rozsądek)
Jedna z moich znajomych dała się namówić i dwa lata nie miała ataków padaczki , to naprawdę działa .
Najdłuższa głodówka jaką przeżyłem trwała 12 dni , piłem wyłącznie wodę niskozmineralizowaną , po 4-5 dniach organizm wchodzi w ostrą ketozę i przestajemy odczuwać głód , czujemy się naprawdę świetnie wręcz euforycznie , a to dzięki działaniu endorfin , to co piszesz jest zwykłą nieprawdą , nic strasznego się nie dzieje , sam to przerobiłem jako królik doświadczalny i będzie to tak samo działać w 90% osobników naszego gatunku .
Nie jemy samych tłuszczy stosunek tłuszczu do białka 3;1 ,a dopuszczalna dawka to 20-30 g węglowodanów dziennie , 20 g węglowodanów to całkiem sporo kiszonej kapusty , ogórków , sałaty i innych warzyw , jemy dużo orzechów , czyli błonnika można spożyć całkiem sporo i z perystaltyką jelit nie ma najmniejszego problemu .
Ostatnio zmieniony przez Krzysztof Wojtunik dnia Nie 21:53, 28 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Natalia Maros
Dołączył: 26 Cze 2012
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: opolskie
|
Wysłany: Pon 7:41, 29 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Irena, dziękuję za ten post. Wiele mi wyjaśnił
Za tydzień w poniedziałek powtarzam badania krwi u psiaka. Około 08.05 powinny być wyniki....ciekawe co wykażą.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irena Mazur
Dołączył: 02 Kwi 2012
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 12:09, 29 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Natalia Maros napisał: | Irena, dziękuję za ten post. Wiele mi wyjaśnił
Za tydzień w poniedziałek powtarzam badania krwi u psiaka. Około 08.05 powinny być wyniki....ciekawe co wykażą. |
Dziękuję z miłe słowa i cieszę się, że mogłam w jakikolwiek sposób pomóc
Mam nadzieję, że Dhoro szybko dojdzie do siebie. Trzymam mocno kciuki za Was, bądź wytrwała, a wszystko się poukłada
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marta Hreczycho
Dołączył: 30 Maj 2012
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 12:24, 29 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Irena, bardzo fajny post, chciałabym tylko jeszcze coś uściślić, bo nie wiem czy dobrze zrozumiałam, pisałaś jak te procesy ogólnie zachodzą tak? Tzn. tak samo u ludzi jak i u psów tylko potrzebne proporcje białek tłuszczy i węgli są inne?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Natalia Maros
Dołączył: 26 Cze 2012
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: opolskie
|
Wysłany: Pon 12:24, 29 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Dzięki:) Również w imieniu Dhoro:)
P.S. Dziś około 1.00 w nocy dostał rozwolnienia...wieczorem dostał żołądki indycze.
Czasem tak mu się zdarza, że wieczorem zje, a potem mnie goni w środku nocy, bo go przeczyszcza....faktycznie zaczynam się zastanawiać nad tą suchą karmą. Może to surowe mięso w cale nie jest takie dobre....nie wiem;/
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irena Mazur
Dołączył: 02 Kwi 2012
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 12:43, 29 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Marta Hreczycho napisał: | Irena, bardzo fajny post, chciałabym tylko jeszcze coś uściślić, bo nie wiem czy dobrze zrozumiałam, pisałaś jak te procesy ogólnie zachodzą tak? Tzn. tak samo u ludzi jak i u psów tylko potrzebne proporcje białek tłuszczy i węgli są inne? |
Dziękuję Marta, powiem szczerze, nie jestem znawcą pasz i specjalistą żywienia zwierząt, bo się tym niestety nie zajmuję i nigdy nie zajmowałam- nie odpowiem Ci na to pytanie bo po prostu nie wiem tego. Ogólne mechanizmy biochemiczne i fizjologiczne u psa i człowieka zachodzą podobnie, niektóre tak samo- oba są w końcu ssakami, przy czym pewne różnice istnieją. Najprostszy chyba przykład i najszerzej znany dotyczy wytwarzania witaminy C u psa, a nie u człowieka. Jeśli chodzi o proporcje w pożywieniu, to będą one nieco inne u człowieka i psa, bo oba organizmy różnią się choćby źródłem pobierania pożywienia i budową przewodu pokarmowego- odżywiają się więc nieco inaczej, dlatego udziały procentowe pewnych składników będą się różnić. Ale tu niech się wypowie weterynarz lub paszoznawca.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Natalia Maros
Dołączył: 26 Cze 2012
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: opolskie
|
Wysłany: Pon 13:34, 29 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Aneta Kułak napisał: | N Royal Canin Obesity Management, o której pisałam, to ok. 60 zł. Za dwa-trzy tygodnie będę kupować kolejny worek. Jeżeli chcesz, to podzielę się z Tobą i wyślę 3 kg (48 zł+koszt wysyłki),. |
Aneta, kiedy będziesz zamawiała karmę?
Prawdopodobnie spróbuję tej karmy, bo te rozwolnienia to może jakieś uczulenie na drób...mój kot tak ma - po każdorazowym zjedzeniu surowego drobiu (kurczak, indyk, kaczka...obojętnie co i obojętnie która część mięsa) wymiotuje długo, a potem choruje cały następny dzień.....
Dhoro często robi wspomniane wcześniej "bobki", potem zaś rozwolnienie...bez sensu...
Ostatnio zmieniony przez Natalia Maros dnia Pon 13:35, 29 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aneta Kułak
Dołączył: 15 Paź 2012
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pon 15:05, 29 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Zamówię pewnie za ok. 2 tygodnie, bo jeszcze mam małe wiaderko Ale ta karma też jest z kurczakiem
Mnie się jednak wydaje, że te biegunki mogą mieć jakiś związek z chorobą psiaka.
W każdym razie masz jeszcze co najmniej dwa tygodnie na zastanowienie - mogę też Ci wysłać karmę trochę później (zamawiam 14 kg).
Myślę, że jak już będziesz miała wyniki i zważysz psa, to będzie wiadomo, co dalej robić
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Natalia Maros
Dołączył: 26 Cze 2012
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: opolskie
|
Wysłany: Pon 15:44, 29 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
To akurat dobry czas, bo za tydzień robię mu badania i będzie wiadomo więcej.
Trudno to nazwać biegunkami, to takie zwykłe przeczyszczenie po posiłku. Jednorazowe, potem spokój.
A kilka dni wcześniej suche bobki...bez sensu. Może to skutki uboczne tabletek...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Krzysztof Wojtunik
Gość
|
Wysłany: Pon 18:21, 29 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
szkoda mojego czasu , powodzenia Natalia życzę w długim leczeniu psa.
Dla zainteresowanych tematem
[link widoczny dla zalogowanych]
Czy wiecie ze kilku cesarzy Chin w okresie swojego panowania zakazało praktykowania tradycyjnej medycyny chińskiej ???
Zastanawiające są przyczyny tych zakazów , okazuje się ze holistyczna medycyna Chińska była tak skuteczna i tania ,ze ograniczała mocno wpływy do kasy państwowej , stąd takie decyzje cesarzy .
Zarówno organizm psa jak i człowieka ma w sobie ogromną moc i wszelkie mechanizmy samoleczenia ,trzeba je tylko umiejętnie uruchomić ,na tym opiera się cała idea medycyny holistycznej , zachodnia medycyna oparta głownie na aplikowaniu środków farmakologicznych koncentruje się głownie na leczeniu skutków chorób , a nie ich żródeł , często lekarstwo jest gorsze od choroby
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Natalia Maros
Dołączył: 26 Cze 2012
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: opolskie
|
Wysłany: Wto 8:22, 30 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Krzysztofie, jak dotąd tylko dużo mówiłeś, wielkich słów używałeś, zwrotów, których ja np. nie rozumiem, ale nie napisałeś wprost co i jak podawac psu. Mimo, że o to właśnie prosiłam. A teraz wyskakujesz z tekstem "powodzenia w długim leczeniu psa".
Dziękuję bardzo...niedoczynności tarczycy nie da się całkowicie wyleczyć, tak do Twojej wiadomości. Więc leczenie nie będzie długie, a będzie trwało do końca życia psa ( a pies ma dopiero 3 lata i liczę, że jeszcze z 13 pożyje). Tak więc za życzenia dziękuję.
Pozdrawiam.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|